Spis treści
Od kilku tygodni obserwujemy wzmożoną aktywność firm windykacyjnych w sądach. Mamy informacje z kilku niezależnych źródeł, że fundusze sekurytyzacyjne ruszyły z falą pozwów, wśród których szczególnie aktywne są Prokura, BEST i Hoist.
Niewykluczone, że w ich ślady pójdą także inne firmy, m.in. GetBack, Altus, Ultimo, GetPro, GoDebt, easyDEBT, Horyzont i inne. Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie bliżej. Co spowodowało takie żywiołowe działanie naszych adwersarzy? Zakładamy, że przyczyną nie jest wiosna i budząca się do życia natura…
Pamiątka z KRD
Analogicznie sytuacja wyglądała w 2017r, przy czym swoją nadaktywność owe instytucje wykazywały wysyłając olbrzymie ilości wniosków o dopisanie dłużników do Krajowego Rejestru Długów (KRD). Ta zmasowana akcja trwała przez ładnych kilka miesięcy, a pośrednio wywołała ją nowelizacja ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych (szczególnie istotna wydaje się część, dotycząca zobowiązań przedawnionych).
Ustawodawca wprowadził wtedy kilka zmian w przepisach, m. in zasadę, że dłużnika można dopisać do bazy, jeżeli nie upłynęło 10 lat od dnia wymagalności zobowiązania lub od dnia stwierdzenia roszczenia wyrokiem sądu.
Coś trzeba było zrobić z tysiącami starych jak świat długów. Zarządzający funduszami postanowili wykorzystać jedną z ostatnich okazji na wyciśnięcie kasy od dłużników i uprzykrzyć im życie za pomocą pamiątkowego wpisu w KRD. Ich działanie przyniosło oczekiwane rezultaty, ponieważ niektóre fundusze 2017 rok zaliczyły do najlepszych w historii pod kątem wyników finansowych i notowań giełdowych.
Jak nie kijem go, to pałką
W naszej opinii, obecna nadaktywność związana jest z nadchodzącymi zmianami w prawie. Otóż, wielkimi krokami zbliża się nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego, a wśród najciekawszych zmian, znalazł się pomysł dotyczący ograniczenia możliwości pozywania o przedawnione długi oraz skrócenie okresu przedawnienia z 10 do 6 lat.
Wygląda na to, że fundusze czują pismo nosem. Śpieszą się, aby odzyskać jak najwięcej z pieniędzy zainwestowanych w „śmieciowe” długi za pomocą sądów.
Jaka będzie ostateczna wersja projektu, zobaczymy. Naszym zdaniem prace idą w dobrym kierunku…
Czy fundusze mają problem?
Statystyki nie kłamią. Tylko 3 na 100 Polaków wykazuje inicjatywę, gdy otrzyma nakaz zapłaty z e-sądu. Czasami jest to związane z nieznajomością swoich praw lub przekonaniem, że nic nie można zrobić, a czasem wynika z ogólnego przygnębieniem zaistniałą sytuacją. Brak reakcji na nakaz zapłaty z sądu to najgorsze co możesz zrobić. Tylko w sądzie możesz pozbyć się swojego długu!
Dostosowanie i poprawienie obowiązującego prawa to niewątpliwie wielki krok naprzód. Bardzo wiele zależy jednak od nas samych tzn. osób zadłużonych oraz tych, którzy są w stanie propagować wiedzę i świadomość o prawach jakie im przysługują. Prawda jest taka, że wiele z tych nakazów już teraz można skutecznie uchylić. Nie trzeba czekać na zmiany w prawie, wystarczy tylko aby dłużnik podjął w odpowiedniej chwili inicjatywę. Nawet jeżeli podpisałeś ugodę lub dokonałeś jakiejś wpłaty, w niektórych przypadkach nadal jest możliwość wygrania sprawy.
Co robić, jeżeli Twój dług został sprzedany do funduszu?
Pilnować poczty jak oka w głowie i odbierać każdy list polecony, szczególnie listy z sądu. Jeżeli zmieniałeś adres i firma windykacyjna nie zna Twojego adresu – najprawdopodobniej o długu dowiesz się dopiero od komornika, będzie jeszcze szansa to odkręcić, ale to dodatkowy problem i koszty. Znacznie lepiej poinformować wierzyciela o aktualnym adresie do korespondencji (to nie musi być adres zamieszkania) za pomocą listu poleconego, wówczas pozostaje pilnowanie poczty przychodzącej i oczekiwanie na list z sądu. Jeżeli kwestionujesz istnienie bądź wysokość zobowiązania, nie podpisuj żadnych ugód i nic nie wpłacaj, w przeciwnym razie uznasz dług i utrudnisz sobie obronę w sądzie.
Co zrobić, jeżeli otrzymałeś nakaz zapłaty z sądu?
Jeśli zatem otrzymałeś nakaz zapłaty, koniecznie zapoznaj się z pouczeniem. Nie wrzucaj przesyłki do szuflady czy śmietnika, nie udawaj, że nie ma problemu! W ten sposób problem nie zniknie tylko wróci ze zdwojoną siłą. Poznaj swoje prawa i uświadom sobie, że sytuacja paradoksalnie może odwrócić się na Twoją korzyść! Warto walczyć, bo przy odpowiedniej argumentacji większość spraw z funduszami można wygrać.
Działaj!
- Przeskanuj lub wykonaj czytelne zdjęcia całości pisma jakie otrzymałeś z sądu
- Przypomnij sobie, czy dokonywałeś jakiś wpłat lub podpisałeś ugodę w tej sprawie, jeżeli tak – przeskanuj także ugodę
- Wyślij do nas wiadomość, podając w temacie: swoje imię i nazwisko, nazwę powoda, kwotę zobowiązania oraz datę odbioru pisma z sądu
- W treści opisz historię tego długu, wszystko co pamiętasz: kiedy i z kim zawarłeś umowę, kiedy otrzymałeś wypowiedzenie umowy, czy bank prowadził egzekucje komorniczą, czy podpisywałeś ugodę z funduszem, czy dokonywałeś jakiś wpłat, itp.
- Załącz otrzymane z sądu dokumenty
FORMULARZ KONTAKTOWY
Nie załamuj się! Statystycznie wygrywamy 90% spraw z funduszami. Przykładowe wyroki znajdziesz TUTAJ i TUTAJ.
Weź sprawy w swoje ręce, bo być może ktoś chce zarobić na Twojej bierności. Pamiętaj, że masz tylko 14 dni na reakcję. To jedyna szansa, aby pozbyć się tego długu.